Kilka rowerzystek z białostockiego klubu Eskapada postanowiło zerwać z rowerową szarzyzną organizując imprezę, która na roboczo nazwą „Przejażdżką wystrojonych Pań”.
Do pierwszego spotkania doszło w poniedziałek 29 lipca br. przed białostockim ratuszem. Wydarzenie można uznać za udane. Przybyło wile pań, pięknie ubranych na swoich rowerach. Autorki pomysłu były mile zaskoczone frekwencją. Naliczono 29 cyklistek i jedną panią na skuterze!
Paniom humory dopisywały. Uczestniczki czekające na zjeżdżające się na miejsce zbiórki koleżanki postanowiły wspólnie zatańczyć kilka tańców pod okiem Iwony Dziermy – dyplomowanej instruktorki tańca, która również wzięła udział w tym niezwykłym wydarzeniu.
Kiedy pod ratuszem zrobiło się tłoczniej i kolorowo przemyślanych strojów, panie zdecydowały się wyruszyć na rowerowy podbój miasta. Przejechały wspólnie pod teatr, zajrzały na dziedziniec Pałacu Branickich, przemknęły obok galerii Biała aby wreszcie odsapnąć w zacienionym, romantycznym miejscu. Za takie uznały białostockie Planty, zwłaszcza uroczy zakątek przy „praczkach”. Panowie z Eskapady widząc, że żar leje się z nieba spragnionym paniom zaserwowali im lody na ochłodę.
Niewątpliwie atrakcją Przejażdżki Wystrojonych Pań było wspólne zdjęcie z parą nowożeńców, którzy fotografowali się przed Pałacem Branickich, zwłaszcza że Pan Młody był ubrany w oryginalny strój‚j szkocki a jego kraciasta spódniczka najwidoczniej pasowała do ich rowerowej rewii.
Ta niecodzienna barwna rowerowa parada pań w kapeluszach, kwiecistych sukienkach z koszami i bagażnikami pełnymi kwiatów wzbudziła niezwykłą sensację w mieście a paradującym paniom towarzyszyli: zastępca konsula Republiki Białoruskiej w Białymstoku – Aleksander Suvorow i wiceprezydent Białegostoku – Aleksander Sosna.
Wszystkim spodobało się to spontaniczne wydarzenie. Panie zanim rozjechały się do domów obiecały sobie tak ubrane częściej wyruszać w miasto.
(Jerzy Tokajuk)
autorem zdjęć jest Jarosław Stepaniuk